woldemort bardzo Ci współczuję... a gdzie był operowany Twój syn??????moja Jagusia operowana była 2 października na Szpitalnej w Poznaniu!!!!przed nami operowany był chłopiec,mówili,że starszy..operacja trwała bardzo długo..przychodzili do nas lekarze przed operacją informując nas i właśnie mówili,że była bardzo długa operacja!!!!ale o tym,że chłopiec zmarł dowiedziałam się dopiero po śmierci córki...a zmarła 4 października...lekarze mówili,że to był czarny tydzień,bo 4.10 zmarła też maleńka 8 dniowa Basia,która leżała razem z nami na pokoju!!!!