wadę serca zdiagnozowano już prenatalnie w 30 t.c pan doktor stwierdził artrezję zastawki płucnej...ale i tak wszystko miało okazać się po porodzie!!!!i okazało się!!!!!!Jagusia ur.się w Poznaniu w 37 t.c siłami natury ważyła 4200 i 62 cm i 10pkt!!!!!oprócz zdiagnozowanej wady doszła artrezja głównego pnia tętniczego i hipoplazja prawej komory serca!!!!4 h pop porodzie przewieźli Małą na Szpitalną do kliniki!!!!ja dotarłam do córki na drugi dzień!!!!!w 9 dobie miała zabieg-zespolenie systemowo-płucne po 25 dniach po raz pierwszy wyszłyśmy do domu!!!!!Mała rozwijała się super...przybierała na wadze...ładnie jadła....itp.po miesiącu kontrola...było ok!!!!następna po 1,5 miesiąca i zatrzymali nas na cewnikowaniu!!!!i wtedy wyznaczyli nam termin operacji na otwartym serduszku na 9 października!!!!termin zdecydowanie zbyt szybki,ale Malutka miała problemy z saturacją!!!!tydzień przed operacją zostawili nas w szpitalu...tak zapobiegawczo!!!!operacja była wcześniej,bo już 2 października-bo był termin!!!!miała ;robioną;tętnicę lewą płucną i krążeni....żeby odciążyć chore serduszko!!!!!mimo,że do samego końca Jagusia była normalną z wyglądu zdrową dziewczynką,zawsze śmiejącą się...ja w głębi duszy wiedziałam,że oddaję ją na śmierć!!!!we wszystkim co robiłam nachodziła mnie myśl,że to po raz ostatni!!!!!operacja trwała 7 godzin...udała się wybudzili Małą na stole,sama oddychał.płuca pracowały,wątroba i nerki też!!!!!pamiętam lekarzy jak wychodzili z moim dzieckiem z sali operacyjnej...tacy szczęśliwi,uśmiechnięci!!!!noc przebiegła ok...jednak po 16 h serduszko stanęło...reanimacja...znowu reanimacja...i tak przez dwa dni!!!!!co było dalej..wiecie!!!!!!
ja na samo słowo Jagusia mogłabym ryczeć..wczoraj syn 10 letni płakał...bo było mu smutno,że niema z nami Jagny!!!!i mówi do mnie wiesz mamo jak będzie następna dzidzia to nie będzie już taka śliczna jak nasza Jagusia i nawet jak bym miał jeszcze setkę rodzeństwa to żadne z nich nie będzie takie jak Ona takie ładne!!!!pół nocy przeryczałam jak bóbr!!!!Boże...jak boli!!!!!dla ludzi na około jestem ok...trzymam się...ale jak mnie nikt nie widzi...........
|