Trzymaj się kochana, jesteśmy z Tobą.Ja mam dokładnie tak samo, tzn że sprawiam wrażenie jakbym tego nie przeżywała...przeżywam jak nikt nie patrzy, sama w sobie bo to mój ból i tylko mój, też płacze jak się kłade spać albo jak jestem sama, na cmentarzu siedze ile tylko mogę, tam jest mi lepiej...też myślałam o tym że jestem wyrodną matką...ale czytając te wszystkie wpisy wnioskuje że to jest normalne zachowanie i każda z nas przeżywa to na swój sposób...cierpienie nie ma być na pokaz...a nie uwierze w to że jest tutaj jakaś matka po stracie, która nie cierpi po śmierci swojego dziecka...ja akurat rzeczy Szymonka nie ruszam nie wyobrażam sobie że miałabym je schować, zdjęcia jak Szymonek był nie miałam jeszcze żadnych wywołanych, teraz wywołałam wszystkie i porozstawiałam i rozwiesiłam gdzie się da...lubie na niego patrzeć :) jesteś po prostu bardzo silna i dzielna...trzymaj się kochana światełka dla Twojego aniołka(**)(**) Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3
|