To są pierwsze miesiące żałoby, nie chce tutaj straszyć, ale najgorsze. U mnie była tragedia, ja sie ttzymalam a mąż popadł w zalamanie itd. Szpiat itd. Myślę ze faceci sa tacy, że trzymają to w sobie i nic nie zrobisz. Nie wymusisz na siłę rozmowy. Juz nie jedna matka aniolka miala z tym problem. Oni są inni, zamknieci, nie chcą o tym mówić. Często związki mają problemy, wiec ttzeba uważać i pilnować. Dobra jest terapia u psychologa, nawet osobno, ale twoj facet wyrzuci tam z siebie ten ciężar. Ogromnie trudno teraz będzie nam wszystkim zyc, mazdy dzien, zakupy, święta, przynoszą ból i łzy a nie radość. Ewelinka.mama Lenusi zm.luty 2013 .
|