Dziękuje bardzo za to co napisałaś...troche mnie to uspokoiło, bo czuje się tak jakbym nie przeżywała śmierci mojego maleństwa, strasznie mnie to boli...mam wyrzuty sumienia bo może Szymonek myśli że go nie kochałam i nie cierpie po jego stracie...a wcale tak nie jest cierpie i to ogromnie z resztą nie musze pisać jak bo wszystkie tutaj wiemy co to za ból, ale mam wrażenie że po prostu Szymonek daje mi siłę abym to wszystko przetrwała, na prawde jak o nim myślę to nie chce mi się płakać, czuje radość i jestem dumna że miałam takiego wspaniałego synka, był po prostu idealny, moje wymarzone dzieciątko:*:*:* każdy mi się dziwi,że moge normalnie o nim rozmawiać, oglądać jego zdjęcia, to daje mi siły na przeżycie kolejnego dnia...Tak bardzo Cię kocham mój syneczku, wierze że jeszcze kiedyś się spotkamy!!!(*)(*)(*) Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3
|