Nic się nie stało... Mam tak samo, ja jestem taką osobą która nie pokazuje bólu za zewnątrz, gram twardą i wole sobie to wszystko sama przeżywać w ciszy i spokoju kiedy nikogo nie ma i nikt nie patrzy, najgorsze jest to że w tym czasie kiedy ja rodziłam Szymonka, rodziło też dużo moich koleżanek, chodziłyśmy razem w ciąży, razem cieszyłyśmy się macierzyństwem, aż mówiłyśmy że nie do wiary,że tyle dzieci się teraz rodzi i to samo chłopcy praktycznie...no i one się teraz cieszą a ja płacze na cmentarzu....jaki los jest okrutny...:( Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3
|