OKolorowe światełka dla Oliwierka ((**)) ((**)) ((*)), amamę mocno przytulam. Ja urodziłam Kacperka w 27 t.c. byłam przygotowywana że może nie przeżyć bo za mały, bo za wcześnie. Przezył, udało się ale potem już nic nie było proste i oczywiste. Podejrzewano wadę genetyczną, noi wielowadzie, cytomegalia, problem z oczkami itd. Wiem co znaczy wychowywać chore dziecko - nie jest to proste, a wręcz cholernie trudne, ale śmierć dziecka to już było ponad moje siły. Ciężko było się pozbierać, psychiatra, psycholog. Wyrwany kawałek serca i ból, który powoduje że trudno oddychać. Tu znalazłam realne wsparcie, osoby, które połączyła tragedia. Jesteśmy "razem", a w jedności siła na ten trudny czas.
................................................................ mama Kacperka *25.08.2010 +23.05.2012 i ziemskiej Karoli 6 l.
http://kacperekkaczor.pamiętajmy.com.pl/
|