Dziś mija anielski roczek mojej córeczki. Rok temu byłam jeszcze najszczęśliwsza na świecie, leżałam z moją córeczką, z moim upragnionym, wyczekiwanym Skarbem... Nie wyobrażałam sobie, że będzie aż tak ciężko... Taka bezsilność, ból, żal... Myślałam, że może po roku obojętność bliskich nie będzie już tak bolała. Boli tak samo, jeśli nie gorzej... Nawet nie mam sił, ochoty pisać coś więcej. Bo co można pisać??? Wy dziewczyny wiecie najlepiej jak to boli, niestety mnie rozumiecie... Chociaż tak bardzo bym tego nie chciała... Proszę Cię tylko Kochanie opiekuj się nami, daj siły. Wiem, że mamy w Tobie naszego "osobistego" Aniołka... Najcudowniejsze, urodzinowe światełka dla Ciebie Maleńka (*)(*)(*)(*) Mama Natalki ur. 06.05.2011, zm. 10.05.2011, Patrycji ur. 09.05.2012, Marcinka ur. 08.02.2014 i Ali ur. 18.02.2017
|