Dziewczyny, powiedzcie jak przeżyć Święta??? Na samą myśl o nich robi mi się słabo. Rok temu w Wigilię powiedzieliśmy rodzicom radosną nowinę, składając życzenia mówiliśmy tylko o tym, że za rok będzie z nami nasza Kruszynka... a teraz co??? będą mi życzyć zdrowia, a może szczęscia? i ten pusty talerz na stole, który teraz nabierze zupełnie innego znaczenia:( nie wiem jak ja to przeżyje - a rodzina będzie tylko mówić, że nie moge płakać, że są święta i trzeba się cieszyć...nikt mnie nie zrozumie:(