Serce mi rozrywa na milion kawałków - nie mogę się pogodzić z tym że nasze dzieci nie żyją. Mojego Franka straciłam w 22tc. Bardzo ci współczuję. U mnie minęło dwa lata od tych tragicznych wydarzeń - nic się przez te dwa lata nie zmieniło żal i ból pozostał. To forum mi pomaga - szczególnie kiedy czuję się z tym sama. W moim otoczeniu nie mam nikogo -poza mężem -z kim mogłabym otwarcie porozmawiać o tym co czuję.