Haniu bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Tak mam świadomość że to tylko sen i zrodził się z lęków dnia codziennego i niewyspania, pamiętam sny jedynie wtedy gdy sypiam krócej niż 3 godz a ostatnio właśnie tyle spałam. Szymek uprawia teraz wspinaczkę wyczynową i skacze z tego na co wejdzie mówiąc "Mamuś patrz, Szymon skacze" a ja mu powtarzam "Szymciu nie wolno, bo głowa jak uderzy tu o tutaj, w to miejsce, to głowa się mocno rozbije i będzie bardzo boleć, bardziej niż rączka oparzona o kominek" na co Szymuś "Mamuś rąsia nie boli Szymon, głowa też nie, Szymon nie uderzył tu o tutaj, Szymon skoczył na nogi". I pewnie stąd taki a nie inny sen i pewnie dlatego krwi we śnie brak. Spacerując po ulicy wciąż mu tłumaczę że musi się pilnować mamusi tak samo jak jelonek Babi w bajce bo jak się zgubi to zostanie sam i będzie się bał a tatuś nie przyjdzie, bo tatuś pracuje, a tatuś jelonka Bambi był w pobliżu. Na co Szymuś mi mówi: "Mamuś, Szymon poczeka w krzakach a ty wołaj Szymona jak będzie bezpiecznie". Podobnie jest przy ulicy, wciąż tłumaczę uważaj bo jak wybiegniesz pod autko to będzie kraksa i wybuchniesz jak grzybek w lesie którego nadepnołeś. A on mi mówi "bum, bum, i Szymon będzie brudny, cały brązowy". I tak tu z dzieckiem dyskutuje a potem pierdoły się śnią :)
Tak Batman pierwszy szok otępia. Spaść na dno.... Ja już takie zaliczyłam swego czasu że teraz jak zbliżam się do krawędzi to tak się kurczowo trzymam żeby nie spaść że mi się odciski robią... Eh, samo życie... Tak ja mam silną wolę i trzymam się uparcie w pionie :)) Czego życzę wszystkim rodzicom postracie. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|