Ja wszystkim, którzy krytykowali, my¶lę że pewnie ze strachu przed nieznanym, zaczęłam tłumaczyć, że to mi potrzebne, że pomaga... Pewnie niektórzy uważaj±, że to rozdrapywanie ran ale my wszyscy tutaj wiemy, że to nieprawda, że jest zupełnie inaczej. Pomogło, przestali krytykować. Jeden kolega z pracy, miał nawet odwagę przyznać się, że próbował czytać co ja tu piszę. Powiedział, że nie dał rady przeczytać wszystkiego na raz, kilka słów wystarczyło by się wystraszyć, pewnie nieznanego, obcego, uczuć o których inni nie mog± mieć pojęcia... Pewnie gdyby wszyscy bliscy pozwolili nam mówić, gdyby chcieli słuchać... byłoby nas tutaj o wiele mniej. Cieszę się,że w naszym domu Franu¶ nie był i nigdy nie będzie tematem tabu. Dla mnie i męża On ci±gle jest w naszej codzienno¶ci, rozmawiamy o Nim zupełnie zwyczajnie, często mówimy do Niego. Jest garstka naprawdę bliskich, przy których możemy swobodnie mówić o Franiu, o tym jak tęsknimy ale też s± bliscy, którzy nie potrafi±. Dzisiaj już wiem, ze tego nie zmienię skoro tylle razy nie próbowali nawet podtrzymać rozmowy i z niecierpliwo¶ci± szukali sposobu na zmianę tematu. To bolesne, z czasem może trochę mniej bo dociera do nas, że w głębi serca wierzymy, że oni również pamiętaj± o swoim wnuczku, siostrzeńcu, bratanku... tylko nie potrafi± rozmawiać, słuchać. Po prostu nie potrafi± ale pamiętaj±. I to chyba najważniejsze.
Mamo Emilki dziękuję Ci za pozdrowienia, życzę Ci dużo pokoju i ciepła od bliskich. Kiedy któ¶ pamięta o naszych Dzieciach, od razu robi się cieplej na sercu. Oby wszyscy nasi bliscy też mieli ¶wiadomo¶ć tego.
Pozdrowienia dla wszystkich. Naszym Skarbom ((*))((*))((*))((*)) mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia Moje Skarby! http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl
|