Kochana w tym myśleniu to nie jesteś sama...ja tam w niebie mam dwa swoje Aniołki i wierze że w jakiś sposób nade mną czuwają,czasami jest też przebłysk że może trzeba jeszcze raz spróbować i postarać sie o ziemskie rodzeństwo...ale zaraz pojawia się strach który paraliżuje...