odezwij sie do mnie, moja corcia odeszla w ten sam dzien co Twoja, moze razem bedzie nam razniej :((( agulka_85@hotmail.com
kiniusia1730 wrote: > Witam. Trafiłam tutaj, ponieważ 19.05.2011 w 30 tygodniu ciąży straciłam moją córcię. Powód? Odklejenie łożyska. Ciąża została natychmiast rozwiązana przez cesarskie cięcie, Zuzię reanimowali jeszcze przez 15 minut, ale bez skutku. Córeczkę zobaczyłam dopiero po 5 dniach od porodu, ponieważ cesarkę miałam pod narkozą, a do prosektorium mogłam pójść dopiero po wypisie ze szpitala. :( 25 maja był pogrzeb, myślałam, że teraz stopniowo zacznę dochodzić do siebie, ale z dnia na dzień jest co raz gorzej. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, nie mam na nic ochoty..cały czas zadaję sobie pytanie dlaczego? Dlaczego to spotkało właśnie mnie, przecież jestem zdrową młodą kobietą, moja ciąża przebiegała wzorcowo, a w jednej chwili to wszystko zostaje mi zabrane. Moja córcia, była taka śliczna, cały czas mam przed oczami jej buźkę, malutkie rączki..tak bardzo chciałabym móc ją przytulić..:( Nie wiem co ja mam robić..:( Straciłam wszystko..:( Mama Zosi *19/05/2011+ (39tc), http://zofiaannadrabiuk.pamietajmy.com.pl Mama Rysia ur 19/04/2012;teraz mam dla kogo zyc!!
|