Bardzo dziękuję wszystkim pamiętającym. To niezwykle miłe poczytać tyle ciepłych słów dla małego nieznanego wam człowieczka. Minęły już trzy lata od kiedy ciało Bułeczki spoczęło w rodzinnej mogile, na cmentarzu, głęboko pod ziemią, nieosiągalne dla ludzi. Trzy lata od kiedy jego wspaniała maleńka mądra dusza odeszła rozpoczynając nowe i własne życie, z dala od mamy, taty i bliskich. Niby tak niewiele a jednak tak dużo, niby dużo a tak niewiele.
Dziękując za pamięć chciałabym życzyć wszystkim Mamo aby nauczyły się żyć pełnią tego nowego, innego życia, aby pomimo bólu, tęsknoty, rozpaczy i niezadowolenia potrafiły odnaleźć nowe szczęście i nową radość, pełnię nowego życia, bo ani nie krzywdzi ani nie rani, a daje mnóstwo piękna i radości.
Ta rocznica była niewątpliwie bardzo dziwna i zupełnie inna niż dotychczasowe. Nie czułam bólu, nie było tego dziwnego rozgoryczenia, nie płakałam. Był spokój. I mnóstwo strachu. Wróciły mnóstwo wspomnień, innych wspomnień. Hmm... przypomniałam sobie jak stężenie strachu i wyobraźni potrafi podnieść stężenie adrenaliny powodując bezsenność, brak uczucia wyczerpania, głodu i pragnienia. Fakt, noc w szpitalu z 13 na 14 i poranek 14 to nie lada wyczyn emocjonalny. Ale może w tym był jakiś znak? Może mój Mądry Synuś chciał pokazać mamie że historia się nie powtarza a mama wcale nie kocha mniej, że mama potrafi to samo co kiedyś, że mama wcale nie musi stać nad grobem aby kochać, wspominać i pamiętać. Bo mama miała ostatnio wątpliwości... Może chciał mnie przygotować na to co się stanie. Dzięki pobytowi w szpitalu zobaczyłam jak wygląda wyrodna matka. I kiedy teraz mam uszkodzone kolana po źle wykonanych zastrzykach, utraciłam stabilność w kolanach, lewą nogę mam w szynie gipsowej, wiem że nie jestem wyrodną mamą kiedy leżę a dzieckiem zajmuje się jedna babcia od 16-20 i druga babcia od 20-8 rano, ani wtedy kiedy jestem sama od 8-16 i nie bawię się jak kiedyś, bo nie mogę. Napatrzyłam się na wyrodną mamę i nie mam wątpliwości, że mój synek tak o mnie nie myśli.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Hmm... Moja Bułeczka zawsze widziała więcej niż ja, to mądry chłopczyk, który wiedział czego chciał wtedy i nadal to wie. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|