Syneńku, to już po raz dziesi±ty 14-ty dzień każdego miesi±ca jest dla nas najtrudniejszym ze wszystkich innych... Brakuje nam Ciebie Skarbie, taka pustka i cisza...
... i milion pytań w głowie, czy na pewno jeste¶ szczę¶liwy i spokojny, czy nie tęsknisz tak okropnie jak my? Co robisz, jak wygl±dasz...
Czy ja oczekuję zbyt dużo??? Mam do¶ć, przepełnia mnie rozgoryczenie, żal, bunt...
Musimy wierzyć, tak wiem i wierzę ale pokory we mnie coraz mniej bo jak mam nie pytać czy Panu Bogu się co¶ nie pomyliło? Oddawałam Ci Panie życie już wielokrotnie, Twoje jest... więc pokarz mi co dalej, bo wybacz ale dla mnie to jest bez sensu...
I pogoda dzisiaj taka podobna do tej sprzed dziesięciu miesięcy i wszystko tak bole¶nie wraca... Kochamy Cię Synku, nasz Franusiu, z całych sił KOCHAMY. ((*))((*))((*))((*))((*))((*))((*)) mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia Moje Skarby! http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl
|