smutek | Hits: 647 |
|
agula_1983  
27-12-2010 12:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Czuję się jakoś dziwnie… jakbym nie była sobą. Nie potrafię się odnaleźć w nowej sytuacji. Chwilami wydaje mi się, że jestem dalej w ciąży a chwilami, że w ogóle w ciąży nie byłam… że to był tylko taki sen. Gdy nie jest mi bardzo smutno to czuję się winna, że za mało to przeżywam bo w końcu to było moje dziecko tak samo jak Emilka. Co z tego, że nie zdążyło nabrać ludzkiego kształtu. Ja już wyobrażałam sobie jak będzie wyglądać… Czy będzie podobne do Milki gdy się urodziła? Czy byłby to chłopczyk czy może jednak dziewczynka? Nigdy nie poznam odpowiedzi na te pytania. Będę mogła tylko sobie wyobrażać różne wersje i odliczać ile nasza Dzidzia miałaby w danym momencie. To powinien być już 8 tydzień ciąży, powinny tworzyć się już rączki i nóżki, powinna kształtować się twarz: oczy, nos, uszy… Ale naszej Dzidzi nie ma. Boli mnie bardzo, że nie rozpoznałam tego momentu gdy ze mnie zniknęła. Jeszcze bardziej boli mnie to, że spuściłam naszą Fasolkę w kibelku… Ale gdybym wiedziała czy mogłabym zrobić coś innego? Boję się, że nie uda mi się zajść w kolejną ciążę. Boję się też, że uda mi się zajść w ciążę i znowu stanie się coś złego. Boję się, że nic złego nie będzie się działo a lęk o to, że coś się stanie zabierze mi całą radość z oczekiwania na kolejne Maleństwo. Dochodzi do tego paniczna obawa, że stanie się coś Emilce. Te obawy i lęki będą mi już chyba towarzyszyć zawsze… Podobnie jak wątpliwości czy mogłam coś zrobić aby zapobiec temu co się stało. Ciąża trwała tylko 7 tygodni ale czuję stratę nie tylko tych radości, które w tym czasie były. Bardziej bolesna jest chyba strata tego co nie zdążyło nadejść… Wiem, że jestem młoda i jeszcze prawdopodobnie będę miała Dzidzię. To jednak będzie moje trzecie dziecko a nie drugie. Tego już nic nie zmieni. Nie mam nawet z kim porozmawiać o tym co czuję i co mnie boli… Niby nie jestem sama i troszczy się o mnie rodzina. Czuję jednak, że to ich zainteresowanie jest jakby grzecznościowe i tak naprawde nie chcą słuchać o tym co czuję...
agnieszka mama Emilki 1,9 miesiecy i Aniołka 7 tc (*)
|
|
:: w górę ::
|