No wstałam, wstałam... po wybuchu musiałam sobie odpocząć chwilunię :)) a wy już poganiacie :))
Umówmy się, że sobie tak wieczorkiem przysiądziemy i posiedzimy chwilkę i wiecie co ... możecie mnie trochę po główce pogłaskać... babcia tak robiła i pomagało :))
Ja mam zapalniczkę, to ci dam Gosspel :)) Coś mi nie idzie to rzucanie palenia :)) choć spacery z Szymonem znacznie ograniczyły spożycie nikotyny, nie palę przy dziecku :)) buleczka