Bułeczko, skończyłam właśnie czytać "Smutek" C.S. Lewisa- mąż opłakuje śmierć swojej ukochanej żony.. pisze: " Tak prędko przyjść do siebie? Słowa nie zawsze są jednoznaczne. Powiedzieć ,że pacjent po operacji wyrostka przychodzi do siebie, to co innego niż powiedzieć,że przychodzi do siebie po obcięciu nogi. Po takiej operacji albo okaleczony kikut się goi albo człowiek umiera. Jeśli się goi, ostry , ciągły ból minie. Niebawem pacjent odzyska siły i będzie mógł kuśtykać na drewnianej nodze. "Przyszedł do siebie". Ale prawdopodobnie będzie odczuwał od czasu do czasu przez całe życie bóle w kikucie, może nawet silne. I pozostanie na zawsze człowiekiem o jednej nodze. Rzadkie będą momenty, kiedy o tym zapomni. Kąpanie się , ubieranie, siadanie ,wstawanie, a nawet leżenie w łóżku, wszystko to będzie zupełne odmienne. Zmieni się cały jego sposób życia.[..] W obecnej chwili ja uczę się poruszać na kulach, może niedługo dostanę drewnianą nogę. Ale nigdy już nie będę stworzeniem dwunożnym."
A jak jest u Ciebie, Bułeczo?.. Mój kikut dopiero zaczyna się powolutku goić i boję się czy kiedykolwiek nauczę się chodzić o kulach- czy opanuję tą sztukę ...
Autor" Smutku" pisze dalej o swojej żałobie w związku ze stratą żony: "mój program jest w każdym razie jasny.Będę się zwracał do niej jak najczęściej z radością. Będę ją nawet witał uśmiechem. Im mniej ją opłakuję, tym wydaje mi się bliższa. Cudowny program. Niestety niewykonalny. Dziś wieczorem otworzyło się znów całe piekło rozpaczy: szalone słowa, gorycz i uraza, ściskanie w żołądku, koszmarne uczucie nierzeczywistości, potop łez. Bo w smutku nie stoi się w miejscu. Człowiek stara się wyjść z jakiejś fazy, ale ona wciąż powraca. W kółko i w kółko. Wszystko się powtarza. Gdy zataczam koła, czy mogę mieć nadzieję,że znajduję się w spirali? Ale jeśli w spirali, to czy wznoszę się w górę, czy opadam? Jak długo jeszcze - czy zawsze?- ta niezmierzona pustka będzie mnie zdumiewała jako coś zupełnie nowego i skłaniała do stwierdzenia :' Nigdy aż do tej chwili nie uświadamiałem sobie w pełni poniesionej straty?' Ta sam noga jest ciągle ucinana. Czuję wciąż na nowo, jak nóż zagłębia się w ciało."............................
Masz rację, ból wciąż jest................ Ściskam Cię mocno! Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka
majaknopek.pamietajmy.com.pl
|