Dużo myślałam... nie padłam totalnie na pysk bo mam w sobie siłę, i z tego co raz się podniosłam podnosiłam się dla siebie samej i dla Tomka... obecna sytuacja wybudziła te wspomnienia, które ja sama uśpiłam, te o których nigdy nie pisałam, nie mówiłam, a które teraz "postały i doszły do głosu"... i te właśnie bolą najbardziej... buleczka