wiem wiem ...pewnie powiesz ale ja chce ja tu ..obdarowywac moją mióscia ...nie da sie ...tez ubolewam nad tym
gdy ja postawiłam pomnik Liwii poczułam że klamka zapadła..ze to koniec...a przeciez już dawno był koniec..poki nie stał pomnik czułam ze drzwi są otwarte miedzy nami...a gdy już sie pojawił ...drzwi zatrzasneły sie z hukiem i już sie nie otworza żadna siła tego nie dokona ....
i nawet załowałam ze ten pomnik postawiłam no ale chciałam z drugiej strony żeby miala ładnie czysto schludnie ...
zeby jej nie bylo zimno żeby wiedziała ze pamietam
przykre to wszytsko i straszne
a Ty pewnie potrzebujesz czasu i zrobisz pierwszy krok w strone otwartych drzwi ..tylko załóż wygodne buty i rózowe okulary ...by było łatwiej stawiac te kroczki ....potem z każdym krokiem bedzie łatwiej stwierdzisz ze okulary i nie są potrzebne ..kolory sie same pojawia ....bedzie dobrze musi ..tylko trzeba czasu i cierpliwosci ...
Ja doszłam do siebie pewnie dopada mnie chandra i smutek i zal..jak obecnie...bo to nieuniknione ale bedzie lżej ..zobaczysz