Kochana - mam takie same odczucia, czytając Ciebie, słyszę siebie; miałam chwile zwątpienia, czułam, ze mam dośc, że nie dam rady, ale natychmiast przychodziła myśl, że jeśli otrzymam choć cień szansy, małą nadzieję, to wszystko zniosę...bardzo kocham mojego Synka, cały czas wspominam te piękne chwile, gdy byliśmy razem, gdy byłam normalną mamą, gdy Go przewijałam i kąpałam, uwielbiałam przytulić takiego goluśkiego zaraz po kapieli, a On wczepiał się we mnie, czasem pociągnął niezgrabnie za włosy, przepraszam nie mogę dalej pisać
|