Twoja córeczka Cię kocha i zawsze tak będzie. Pamiętaj o tym. Nikt ani nic nie może tego zmienic. Nie wiń siebie...wiem, budzisz się a ból budzi się z tobą, siada na piersi i cały czas dławi, rozpacz odbiera wiarę, nadzieję, wszystko...i wydaje się ,że juz nie dasz rady....a czas nie goi ran, tak mówią mi ci, którzy nie doświadczyli tego co my, aniołkowi rodzice,dla mnie to slogan, pusty frazes, ten ból bedzie w naszym życiu zawsze obecny, tylko my jakoś go oswoimy, nauczymy się życ z nim. Jakoś.Ale będzie bolalo.Dziś mija 58 dni odkąd moj Antoś odszedł, a dla mnie jest to tak jakby było wczoraj.Mocno cie przytulam.
Światełka dla Twojej Amelki (*) (*) (*) ------------------------ Wiola, mama i Franusia, i Antosia 10.02.2010-24.03.2010, i Jasia http://antosobstawski.pamietajmy.com.pl/index.php
|