Kochana Alicjo! Tak bardzo, tak strasznie mi przykro.Ja też na mojego Maluszka czekałam z utęsknieniem, a ciąża była cudowna, a później tylko strach dławiący, chociaż wiele było szczęścliwych chwil. Nie wiń się absolutnie, Twoja córeczka czuła Twoją ogromną miłość na każdym kroku i jestem przekonana, że czuwa nad Tobą i nadal bardzo kocha. Wiem, że życie, wszystko wokół jest okrutne, a Ty musisz żyć i zmagać się z codziennoscią, ale póki trwa pamięć o naszych Aniołkach i nadzieja na spotkanie, bo ja w to mocno wierzę, póty warto przełamywać się, aby trwać. Ja bardzo tęsknię, są dni, że nie dostrzegam sensu, rozpacz odbiera mi rozsądek, ale wtedy mówię do mojego Synka, normalnie z NIm rozmawiam i czuję, ze On mnie rozumie, mimo, że miał 4 miesiące. Był, jest i zawsze będzie moim ukochanym, najcudowniejszym Rycerzykiem. Tryzmaj si cieplutko tysiace swiatelek dla Amelki
|