Mocno Cie przytulam a dla Amelki mnóstwo światełek. Nie jesteś tchórzem, to nerwy stres ból i rozpacz,. Ja tez jak urodziłam mojego synka w 37tc nie chciałam go zobaczyć( teraz zrobiła bym inaczej ale czasu nie cofnę) Widziałam mojego syneczka w trumnie. W tych dramatach biorą górę emocje i w moim przypadku strach ze nie będę chciała im Go oddać. Gdybyś miała ochotę porozmawiać to służę pomocą.