Kochana czekają Cię teraz naprawdę bardzo ciężkie chwile...twoja rana jest tak bardzo świeża...doskonale rozumiem co czujesz...
Pamiętam jak bardzo długo po śmierci Lilianki nie mogłam wejść do pokoiku, który był dla niej przygotowany, jak bardzo bolał mnie widok jej ciuszków, zabawek...nie potrafiłam tego wszystkie zrozumieć...dzisiaj nadal nie rozumiem ale nie pytam dlaczego...nie pytam bo odpowiedzi nie znajduje...
Wiesz dzisiaj boli tak samo mocno jak wcześniej..ale ja oswoiłam się już z tym bólem...on stał się nieodzowną częścią mojego życia...ból i tęsknota za córeczką towarzyszą mi każdego dnia. Każdego dnia wstając rano wstaję z myślą o niej i z myślą o niej zasypiam... Dzisiaj potrafię już spędzać czas w "jej" pokoiku...potrafię tak bardzo nieśmiało przeglądać jej ciuszki i wyobrażać sobie jak by w nich ślicznie wyglądał...potrafię oglądać swoje z zdjęcia z okresu ciąży i wspominać jak było Nam razem cudownie przez te wspaniałe 9 miesięcy. Łzy nadal płyną i serce boli ale wiem, że muszę żyć...więc żyję i staram się jak najpiękniej zachować w swoim sercu wspomnienia o mojej najukochańszej córeczce... Włożyłam sobie w ramkę jej kilka zdjęć z USG (jej śliczną okrąglutką buziulkę, jej śliczną malutką stópkę) i patrzę sobie codziennie na nią i wspominam...i jeszcze często nie wierzę, że to wszystko się wydarzyło...
Życzę Ci na ten trudny czas wiele, wiele sił...pozwól sobie na przeżywanie wszystkich swoich uczuć. Jeżeli masz ochotę płakać to płacz...nie duś w sobie niczego...
Nie wiem czy może już czytałaś którąś z tych książek ale polecam: 1. Izabela Barton-Smoczyńska, "O dziecku, które odwróciło się na piecie" 2. Karolina Zwolenkiewicz, W otchłani śmierci czyli jak radzić sobie po stracie dziecka (ta książkę posiadam w wersji elektronicznej, Jeżeli chce podaj swój adres mailowy to Ci ją prześlę)
Mnie pomogły...
Światełka dla Naszych Dzieciątek (*)(*)(*)(*) ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|