Mój mąż też nie rozumie dlaczego się izoluje jednak uważam że takie katowanie sie na siłe nic nie da bo przy okazji niedość że nasze serca prawie się kroją jak patrzy sie na radość innych z przyjscia na swiat ich szczęscia to możemy ten nastrój zepsuć innym. Ja na przykład nie potrafie opanować łez, a u mnie mineły już dwa lata. Pozdrawiam i bądź silna chociaż wiem że takie słowa nic nie dają i trzeba robić dobrą minę do złej gry.