Długa i ciężka droga przed Tobą...Każda z nas ja przeszła, a właściwie przechodzi...Ale zapewniam - im dalej, tym będzie łatwiej. Przyjdzie czas, gdy minie ból, rozpacz, pozostanie żal, smutek, a i one powoli, bardzo powoli zamienią się w miłe, serdeczne wspomnienie...Na razie płacz, poddawaj sie żałobie,chodż często na cmentarz - to pomaga przetrwac najgorsze dni.Bardzo Ci współczuję, dobrze pamiętam ten koszmar sprzed 30-tu lat. I choc moj nick tu na forum wskazuje na to, ze nie jestem dobrą matką, bo faktycznie w wirze zycia jakby zapomniałam o swoim dziecku, to bardzo dobrze przypomniało mi o nim to forum.Z tym, ze juz nie cierpię.Życze CI duzo sil, a małemu zapalam światełko(*)
|