Witam, Ja również mam problem z akceptacja , najgorzej jest widok malenkich niemowlaczków na szczescie w najblizszej rodzinie takowych nie mam. Ale jak jestem na ulicy czy w sklepie i słysze obok placz malenkich dzieci to uciekam bo to strasznie boli jakgby serce mi krwawiło. Z koleżankami ktore są w ciazy to albo urwałam wogole kontakt albo nie odpowiadam , nie odpisuje. Widok kobiety w ciazy dziala jak plachta na byka troche im zazdroszcze bo tak bardzo bym chciala cofnąć czas i go zmienic zeby moje dziecko urodzilo sie zywe.