Re: Tak bardzo ją kocham...to nie jestem "ja" | Hits: 939 |
|
Wera  
02-05-2010 20:42 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Nadzieja i wiara są tym czego nam potrzeba w dużych ilościach aby swój świat na nowo zacząć budować. Pozwól sobie na przeżywanie wszystkiego, każdej emocji to jest potrzebne. Kiedyś przyjdzie czas, że pogodzisz się ze stratą. Dawnej siebie już nie odzyskasz, bo odejście dziecka najbliższego sercu matki, jest zbyt wielkim ciosem, aby żyć jak dawniej. Teraz dalsze życie przypomina bardziej przechodzenie z etapu w kolejny etap, ale każdy następny jest dużym krokiem do przodu. Życie po śmierci ukochanego dziecka nie jest łatwe, ale dzięki wierze, nadziei i miłości udaje się je budować na nowo. O żałobie http://www.poronienie.pl/zaloba.html mi bardzo pomogło budować od nowa. Pozdrawiam.
Dla Twojej córeczki (*)(*)(*) mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
|
Ostatnio zmieniony 02-05-2010 20:52 przez Wera |