Dzięki za odpowiedź:) no właśnie, różnie jest z tą akceptacją mam koleżankę, którą wspieram, choć leży teraz w szpitalu i zaraz urodzi wcześniaka, ona mnie jakoś nie dobija a Franek i ta kolejna ich ciąża - tak... nie miałam czasu żeby przyzwyczaic się do jednego dziecka, a teraz juz mam kolejne, które za chwile się urodzi... lipa w paczkach trzymam za Ciebie kciuki i podziwiam, ze mimo wszystko pomagasz koleżance. DZIELNA Z CIEBIE KOBIETA
|