Ewelino i Buleczko,czuje ze to rozumiecie,doswiatczylyscie tego,"ciesze sie,ze chociiaz troche mnie rozumiecie.Mam spiepszona psychike,czas zrobil swoje teraz trudno mi sie odnalezc na nowo!Kocham i tesknie,ale teraz(po spotkaniu z psychologiem)zaczynam patrzec inaczej,nie tylko z mojego punktu widzenia. Jarek skazany od urodzenia byl na smierc,mowili mi lekarze,ze nie dozyje 4 lat,a zyl 4 razy dluzej,kosztowalo to duzo wysilku,nie wiem co bylo dla Jarka dobrze,to ze nie chcialam zeby odszedl,czy moja milosc Go trzymala przy zyciu. Slyszalam n razy,ze mam Mu dac spokojnie przejsc na druga srtone,ja nie moglam.tak bardzo tesknie,a zycie dla mnie stracilo wartosc jaka kolwiek. Pozdrawiam. Krystyna Ps Buleczko jestes wyjatkowa,masz podejscie psychologiczne,po przeczytaniu twojego postu czuje sie spokojniejsza.
|