Kurcze, gdzieś coś mi umknęło, bo nie wiem o co chodzi... Ale i tak Was mooocno przytulam.
Kulkry, ja Cię podziwiam, że żyłaś z synem tak, jak ja "tylko" kilka miesięcy. Wiem, jakie to trudne, ale mogę sobie tylko wyobrażać, jak jesteś zmęczona. Bo nie oszukujmy się dla naszych organizmów to był mega wysiłek. Krótkie spanie, na czuwaniu, wszystkie zabiegi przy dziecku, to nie jest łatwe. pozdrawiam. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|