Nie poprawiam, bo i po co...Zatykam uszy. My wiemy,że Natalka nie jest pierwszym dzieckiem, a drugim. Nie chcę też kogoś wprowadzać w zakłopotanie, a i tak myślenia ludzi się nie zmieni. Jeżeli mnie ktoś pyta ile mam dzieci, to odpowiadam,zedwoje, ale żeby nie prowokować kolejnych pytań o różnicę wieku itd. to sama od razu mowię,że pierwsza była chora i jest w Niebie, albo że czuwa nad nami, albo po prostu,że zmarła. Tak łatwiej.Przynajmniej mi. Najważniejsze jest dla mnie, aby bliscy pamiętali. A sąsiedzi, kasierka ze spożywczaka, nie muszą. Pozdrawiam i teksty typu jesteś młoda, bedziesz jeszcze mieć dzieci,mimo,że tak oklepane i irytujące, to bardzo prawdziwe. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|