ja tez zadaje sobie to pytanie; dlaczego nie pojechalam wczesniej do szpitala? mysle jednak ze nie powinnas sie obwiniac.Przecież kochalas to malenstwo ,chcialas dla niego jak najlepiej. uwazam, ze rekolekcje pomoga i to bardzo. ja to sobie wytlumaczylam tak; to nie my decydujemy o zyciu i smierci- to nalezy do Boga. ale latwo to napisać, w praktyce (u mnie) bywa różnie. czasem jest ciężko. pozdrawiam i duzo sił życze