Miesiąc temu, po pogrzebie mamy, dowiedziałam się, że mój tato zrobił kilka zdjęć Helence. Powiedział, że nie chciał mnie denerwować i dlatego nic nie mówił o ich istnieniu, bo zabroniłam im robienia takich zdjęć zaraz po powrocie do domu po porodzie. Chyba byłam w szoku jeszcze bo teraz z perspektywy czasu cieszę się że je mam. Że mogłam zobaczyć dzięki temu moje dziecko, choć na żywo nigdy jej nie widziałam. Przedwczoraj poczułam że chcę je zobaczyć...i je zobaczyłam. Otworzyłam na nowo ranę w sercu, która lekko zabliźniała, ale nie mogło być inaczej. Czuję jakby jakaś część niej wróciła, choć przed tym czułam, że już coraz bardziej odchodzi. Moja śliczna córeczka, miała malutkie rączki, usteczka, spory nosek i cała taka malutka i śliczna jak anioł...w białym ubranku i pelerynce. Wrócił żal, smutek i potok łez, bo jej już nie ma. Pozostała pustka i te cenne zdjęcia. Kocham Cię mój maleńki aniołku i bardzo tęsknię. Mama. mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
|