Rok temu jeszcze mogłam wszystko zmienić . Moja Kasia miała szanse urodzić się żywa - miała zanse walczyć o życie ,ale ja durana -głupia baba uwierzyłam lekarzam . Jakoś przetrwałam ten czas z wiarą ,że moja córeńka Jest -żyje tylko po drugiej stronie tęczy ,a ja kiedyś dołączę do Niej . Przetrwałam dzięki forum . Jestem tutaj codziennie -bywa czas ,że tylko czytam ,ale jestem . Ciągle się zastanawiam dlaczego nas to spotkało -za co taka kara ? Ciągle łzy lecą ,a serce sciska taki ból . W listopadzie zmarł moj ojciec ,a ja nie czuje nic -czy brak mi już ludzkich uczuć .Placz siostry mnie irytował i złościł -bo przecież On miał sznse przeżyć swoje życie ,a ostatnie 2 lata to cierpienie -dla niego śmierć to wybawienie -radość . Moje dziecko odeszło nie poznawszy tego świata . Przepraszam ,ale jest trudno żyć -choć próbuje codziennie . Dla Ciebie Kasieńko (*)(*)(*)(*)(*)(*) mogę tylko tyle zapalić światełko i kochać -choć Jesteś daleko,a może całkiem blisko -już sama się gubię mama Kasieńki
|