W sobotę minęło 6 miesięcy od śmierci mojego synka. 6 smutnych miesięcy a mogło być 6 wesołych ale cóż życie zdecydowało inaczej. Najbardziej w tym smutnym dniu zabolało mnie że nikt z najbliższej rodziny nie pamiętał o nim, że nie przyszli mu nawet zapalić lampki. Jaka natura ludzka jest popaprana ....zaraz po śmierci synka był to dla nich temat numer jeden i jaki "żal ogromny "... teraz z perspektywy czasu widzę, że był to żal na pokaz bo przecież nie można tak z dnia na dzień zapomnieć o tej malutkiej istotce. Serce mnie zabolało w sobotę kolejny raz, łzy płyną cały czas! Oskarku mamusia Cię Kocha z całego serca i zawsze zawsze zawsze Cię będzie Kochać!!!!!! mama Oskarka zm.21.05.2009 (*)