Byłam dziś z Szymkiem u Tomcia... Masakra z z jednym dzieckiem idę do drugie, było były super że brat odwiedza brata, gdyby nie to że ten starszy brat nie żyje...
Tak ciężko się dziś stało nad grobem... Przyjemnie że ktoś pamiętał, były kwiaty i znicze choć jeszce nie święto zmarłych...