Rok temu stałam w korytarzu przychodni czekając na nasze pierwsze USG. Byłam zdenerwowana, z jednej strony chciałam już widzieć bijące serduszko, z drugiej bałam się że go nie zobaczę tak jak za pierwszym razem. Weszłam do gabinetu, lekarz zaczął USG i powiedział że wszystko w porządku. Widziałam na ekranie małą fasolkę i jej serduszko biło. Poprosiłam lekarza żeby zawołał męża aby też mógł zobaczyć. Płakałam ze szczęścia...byłam taka szczęśliwa. Wróciliśmy do domu, szczęśliwi ze zdjęciem USG w ręku...będziemy mieli córeczkę pomyślałam ...
Kocham Was moje Skarby najdroższe i bardzo za Wami tęsknię. <*> <*> <*> mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki