Witaj Jolu. Chwilę mnie tutaj nie było. Dzisiaj siedzę i wyję. Moja Zuzia jutro skończyła by miesiąc. Dół do kwadratu. Wczoraj byliśmy z tatusiem Zuzi na cmentarzu. Bo chociaż się ode mnie wyprowadził to się spotykamy, jeździmy razem na cmentarz prawie codziennie i wspólnie robimy u mnie w domu malowanie.Nie wiem czy to był dobry pomysł, ale musiałam się czymś zająć, bo inaczej chyba bym zwariowała. Wracając do wczorajszej wizyty na cmentarzu. Zrobiliśmy sobie po nim dość długi spacer. My jak chowaliśmy Nasze Maleństwo zamówiliśmy grób murowany. Mieliśmy wybór.Na razie u nas jest sama płyta. Pomniczek mamy już zamówiony i mam nadzieję, ze przed naszym wyjazdem nad morze będzie już stał. Zuzia ma zawsze świeże kwiaty posadziliśmy Jej w doniczce róże, a jutro mamy zamiar zawieść Zuziaczkowi w doniczce bratki. Wczoraj dostała od nas( w zasadzie od tatusia) bukiecik dzikich stokrotek. Dzieci chowane są tam od roku 2003 i tylko w sporadycznych przypadkach zdarza się, że nie ma pomnika tylko sama płyta. Te płyty są wielkości 150cm na 80 lub 90. Nie pamiętam dokładnie. Także na nich stawiany jest pomniczek i jeszcze każdy wkoło kładzie sobie kostkę. Ja mam zamiar postawić sobie jeszcze ławeczkę.A za serduszkiem z napisem posadzimy krzew pnących róż. Pewnie się dziwisz czemu to wszystko piszę. Jak wspomniałam przeszliśmy się na spacer i dostałam wstrząsu jak zobaczyłam ziemne groby Maleństw. Dosłownie jeden przy drugim kopczyk. W zasadzie chyba na żadnym z nich nie dostrzegłam sweżych kwaiatów czy palącego się znicza. A co najbardziej mnie poraziło to na tabliczkach w większości nie było imion dzieci tylko takie napisy: Syn Dominiki woźniak, Córka Haliny Nowak lub po prostu Dziecko Karoliny Gałązki. Straszne. Czy Ci ludzie nie zadali sobie nawet na tyle trudu aby nadać dziecu imię. Czy oni te dzieci pochowali tylko dla zysku-zasiłku pogrzebowego? Koszmar!!!Jestem tym wstrząśnieta. Nie wyobrażam sobie, że za pieniądze Zuziaczka, nie stawiajac Jej pomnika mogłabym pojechać na wczasy czy chociażby zrobić mojej Oleńce aparat ortodotyczny za 3tys(bo ma taki mieć). Ja czegoś tutaj nie rozumiem.
dorota
|
Re: Moja Kasieńka - pół roku
