Aniu musi i będzie wszystko dobrze, uwierz w to. Mi sie udało, choć bardzo bardzo sie bałam, najpierw zanim wogóle zdecydowałam sie na kolejna ciąże, póżniej gdy dowiedziałam sie ze jestem w ciązy w 3 m-cu postanowiłam ze musi być dobrze. Wierzyłam w to, nawet gdy w 20 tc. z Milenkamiałam skurcze porodowe i któs mi powiedział ze historia zaczyna sie powtarzac ja płakałam pod kroplówką i powtarzałam ze nic dwa razy sie nie zdaża, pózniej gdy moja Milenka urodziła sie i nie płakała, gdy lekarze nawet mi jej nie połozyli na brzuchu i zabrali do inkubatora, ja krzyczałam na łóżku ze nie moze byc tak drugi raz, ze stracę dziecko. wierzyłam i jest milenka, dziewczynka, którą bardzo pragnęłam. W ciąży z nią kilka razy usłyszałam, ze byc moze nie mogę rodzić dziewczynek, ale jakos w to tez nie chciało mi sie wierzyć, choc podswiadomie strach był ze mna wszędzie. Przytulam Cie bardzo mocno Aniu, wierzę i jeszcze raz wierzę. Adasiu czuwaj nad mamusią, zaraz powiem Martynce aby tez dołozyła starań. karolinaz. wybacz mi córeczko(*)(*)(*)(*) http://martynkakamilka.pamietajmy.com.pl
|