Agatko, u mnie też cięzko przeszła ta zbliżająca się roczniaca. Masa wspomnień wywołująca łzy i uśmiech. To dziwne że wciąż pamiętam każdy szczegół, kązdy drobiazg, gdzie co leżało, kto co powiedział, jak wyglądał. Pamiętam zapach i uśmiech Tomcia w każdym momencie, w każdym szczególe, nawet te momenty w których trzymając go na rękach przestawałam czuć bicie serca, pamiętam jak zwalniało. Zadziwia mnie to jak wiele mózg i serce jest w stanie zapamiętać. Fakt wracało wszystko, może mniej boleśnie niż gdy mijało pół roku. Sama rocznica nie bolała tak mocno jak okres przed.
Wiem jak jest ci ciężko i do tego strach o Córeńkę w brzuszku, ale bedzie dobrze. Musi być. Przecież, chyba los nie jest aż tak okrutny żeby znów pozwolił nam urodzić a potem kazał nam drugi raz patrzeć jak nasze dzieci umierają, prawda??
Trzymam kciuki żeby te wszystkie badania wyszły ci dobrze, tak jak trzeba. Daj znać na forum albo na n-k, albo dzwoń jakbyś potrzebowała pogadać.
Buziaczki i głski dla Małej Księżniczki :))
P.S. Ja już nawet nie wiem czy Groszek to chłopiec czy dziewczynka. Jeden lekarz mówi chłopak a drugi dziewczynka. Może w piątek mi powiedzą. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|