Wiesz,Tomcio tam z góry czuwa,ale chyba lepiej by było,żeby każdy miał "swoją" datę. Ja już mam z Zuzanką wspólną datę (moją urodzin,jej odejścia) i nie chciałabym,żeby ktokolwie miał swoje święto tego dnia.Nawet moje kolejne dziecko,bo nidy by mi nie było dane pełną radością obchodzić urodzin tego drugiego brzdąca.Za dużo jak na jedna date by było. Życzę,jak najmniej obaw,a jak najwięcej radości:)Daj znać,kiedy zacznie bić serducho:) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|