Przepraszam Cię Bułeczko. Dzisiaj dopiero przeczytałam twoje wcześniejsze posty i już teraz rozumiem o czym mi pisałaś. Bardzo Cię jeszcze raz przepraszam. Nie potrafię nic mądrego napisać. Bardzo bardzo mi przykro. W życiu tak bywa że spotykamy ludzi podobnych lub podobnie się zachowujących do naszych bliskich zmarłych. Przeżyłam coś podobnego. Kiedy leżeliśmy z mężem w łóżku w pewnej chwili on wyglądał tak jak Marcelek albo Marcelek wyglądał tak jak on. Tak samo zmarszczył brwi i tak samo miał zaciśnięte powieki. Łzy od razu poleciały mi z oczu ale nie mogłam przestać na niego patrzeć. To było niesamowite, ale też czułam żal, że Marcelka takiego nie zobaczę. Przytulam Cię cieplutko. Boję się jutrzejszego dnia... pozdrawiam Edyta