Problem w tym, że teraz to chyba nikt już nie wpuści. Tzn. może odwiedzać i dzwonić, ale kiedy jej pozwolą, nikt nie wpuści jej na stałe i nikt nie da dziecka - bratowa podburza swoją matkę. A ta umęczona kobieta ... też chyba jej sił zaczyna brakować. Poza tym mała ma infekcję skórną, którą ciężko było wyleczyć i teraz bratowa twierdzi że to wszystko tylko i wyłącznie przez matkę. buleczka