Re: co dalej? | Hits: 149 |
|
ania-b  
10-10-2008 13:29 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
ja 5.09 na badaniu dowidziałam się że maleństwo nie żyje jednak lekarz się wtedy pomylił ale od tego momentu zacząl się koszmar.DZiecko nie miało nerek, pecherza moczowego, rąk, nóg, żołądka do tego jeszcze wodogłowie.nie zobazczyłam jej nie wiem czy to dobrze ale chciałam ją zapamiętać taką jaką sobie wymarzyłam, taką jaka myslałam ze bedzie. Ciezko na sercu. Teraz juz natychmiast chcialabym byc w ciąy ale oczywiścieie narazie nie możliwe. Wiem ze tej pustki w sercu juz nigdy nic nie zapełni miliiii napisał(a): > Droga Aniu wiem co przechodzisz ja urodziłam Martynke w 36 tygodniu z małą było wszystko dobrze każde badanie wychodziło ok ,niestety pępowina ją zabiła!Ja także nie mniałam odwagi jej zobaczyc niewiem czy to strach czy coś innego ale też niemogłam sobie tego darowac !Dziś myśle o tym inaczej moge sobie wyobrazic śliczną maleńką istotke i tak ją zapamiętac .Bardzo mi przykro ,że dołączyłaś do grona aniłkowych mam jednak nic i nikt tego nie zmieni! życzę ci siły i pisz o tym co czujesz to pomaga wiem coś o tym ....ściskam mocno
miliiii napisał(a): > Droga Aniu wiem co przechodzisz ja urodziłam Martynke w 36 tygodniu z małą było wszystko dobrze każde badanie wychodziło ok ,niestety pępowina ją zabiła!Ja także nie mniałam odwagi jej zobaczyc niewiem czy to strach czy coś innego ale też niemogłam sobie tego darowac !Dziś myśle o tym inaczej moge sobie wyobrazic śliczną maleńką istotke i tak ją zapamiętac .Bardzo mi przykro ,że dołączyłaś do grona aniłkowych mam jednak nic i nikt tego nie zmieni! życzę ci siły i pisz o tym co czujesz to pomaga wiem coś o tym ....ściskam mocno
|
|
:: w górę ::
|