Fifi całe swoje 22 dniowe życie spędził na intensywnej terapii w Poznaniu na Polnej.. Nie macie pojęcia, jak bardzo zazdroszczę rodzinom, które miały szansę poznać Aniołki, kiedy jescze gościły tutaj, na ziemi.. Mają pamiątki, wspomnienia, pamiętają uśmiech, gaworzenie, czy spojrzenie pełne miłości.. Dotyk maleńkiej rączki, zapach.. Mi po Fifciu zostało tylko kilka fotek zrobionych przez brata.. A jedynym wspomnieniem jest ciągły strach, modlitwy, nadzieja.. I pogrzeb.. A ja nawet wtedy Go nie widziałam.. Tak bardzo boli.. http://filipekmichalowski.pamietajmy.com.pl Ewelina, ciocia Filipka
|