Dzięki, że jesteś i piszesz. To naprawdę wiele znaczy.
Ze mną i mężem jest tak że oboje wyczuwamy swoje lęki, wiemy instynktownie co nas cieszy a co rani, jakoś mamy takie wyczucie do siebie. Rozumiemy się bez słów. Czasem wystarczy jak spojrzę na niego i wiem co czuje, on też tak wyczuwa. Dzięki temu jesteśmy dla siebie ogromnym wsparciem.
Napisałaś, że twoje małżeństwo jest jak "budowla z piasku". Naprawdę jest aż tak kruche?