11 kwietnia minie 1 miesiąc kiedy straciłam mojego Aniołka:( Byłam w 11 tygodniu ciąży i poroniłam:( Do teraz jeszcze nie mogę dojść do siebie, to trudne...pokochałam Go/Ją bardzo, a teraz muszę żyć z myślą, że Go/Jej już nie ma i nie będzie:( Szukam pomocy na forach i u psychologa, ale to nadal nie pomaga. Wiem, że muszę dać sobie czas, ale ja go nie chcę...Wiem też, że nigdy nie pogodzę się ze stratą mojego małego kochanego Aniołeczka...Bardzo mi Go/Jej brakuje:(:(
|